ZAMYŚLENIE
Wróciłem tutaj po ponad półwieku
na ziemię ojców mogił pełną,
pędzony tęsknotą w człowieku
uwięzioną spełnienia niepewną.
Pochmurny dzień na małym cmentarzu
rozjaśniany jest światełek tysiącem;
każdego roku zapowiadany w kalendarzu,
jest jakby jesiennym ciepłym słońcem.
I staje się pięknym myśli mostem
pomiędzy nami żywymi a nimi…
czyli w nieskończoność pomostem
z nimi zmarłymi UKOCHANYMI.
Nie tylko Słowian ta tradycja piękna,
ludzi od zwierząt odróżniająca,
jest właśnie w tym dniu przepiękna,
mimo sztucznego od lampek słońca.
Zmieniają się daty: miesiące, lata…
rządy, urzędy, granice także ustroje,
niech jednak ta tradycja nie ulata
i takie w łączności z nimi nastroje.
Spraw to dobry boże, by nasz Świat
nie stał się jednym wielkim cmentarzem
i jedynie na ocalałym cmentarzu kwiat
stał się jedynym żywego Świata obrazem!
na ziemię ojców mogił pełną,
pędzony tęsknotą w człowieku
uwięzioną spełnienia niepewną.
Pochmurny dzień na małym cmentarzu
rozjaśniany jest światełek tysiącem;
każdego roku zapowiadany w kalendarzu,
jest jakby jesiennym ciepłym słońcem.
I staje się pięknym myśli mostem
pomiędzy nami żywymi a nimi…
czyli w nieskończoność pomostem
z nimi zmarłymi UKOCHANYMI.
Nie tylko Słowian ta tradycja piękna,
ludzi od zwierząt odróżniająca,
jest właśnie w tym dniu przepiękna,
mimo sztucznego od lampek słońca.
Zmieniają się daty: miesiące, lata…
rządy, urzędy, granice także ustroje,
niech jednak ta tradycja nie ulata
i takie w łączności z nimi nastroje.
Spraw to dobry boże, by nasz Świat
nie stał się jednym wielkim cmentarzem
i jedynie na ocalałym cmentarzu kwiat
stał się jedynym żywego Świata obrazem!
- 0 Komentarze
- Nowy komentarz