Tadeusz Kurowski

ZAMYŚLENIE

Wróciłem tutaj po ponad półwieku
na ziemię ojców mogił pełną,
pędzony tęsknotą  w człowieku
uwięzioną spełnienia niepewną.

Pochmurny dzień na małym cmentarzu
rozjaśniany jest światełek tysiącem;
każdego roku zapowiadany w kalendarzu,
jest jakby jesiennym ciepłym słońcem.

I staje się pięknym myśli mostem
pomiędzy nami  żywymi  a nimi…
czyli w nieskończoność pomostem
z nimi  zmarłymi UKOCHANYMI.

Nie tylko Słowian ta tradycja piękna,
ludzi od zwierząt odróżniająca,
jest właśnie  w tym dniu przepiękna,
mimo sztucznego od lampek  słońca.

Zmieniają się daty: miesiące, lata…
rządy, urzędy, granice także ustroje,
niech jednak ta tradycja nie ulata
i takie w  łączności z nimi nastroje.

Spraw to dobry boże, by nasz Świat
nie stał się jednym wielkim cmentarzem
i jedynie na ocalałym  cmentarzu kwiat
stał się jedynym żywego Świata  obrazem!

Od 2 do 10000 znaków