Tadeusz Kurowski

SAMOGON

W pewnym lesie pędził samogon
lisek chytrusek, który ma ryży ogon.
Przeszkadzała mu w tym policja cała,
ale też ogon, jako ruda część ciała.

Aż z pomocą przybiegł mu jakiś kot,
który  pił   i palił,  ale nie był to knot.
I rada w radę, błysk- decyzja zapadła;
będziemy pędzili, nawet bez  jadła.

Byleby z potrzeby tylko dla własnego,
za to pojemnego i chytrego gardła.

Ale nie zdołali wykonać czynu tego,
bo przyjechał  srogi młody gajowy
do lasu, jakby był ten las tylko jego
i wybił im gestem pomysł z głowy.

Zostali tylko nieco napitku pragnący,
 zgodnie i regularnie akcyzę płacący.

Czy zniknęła na pewno tradycja cała
pojenia samogonem swego ciała
i nieoficjalne pędzenie  ulubionego
napitku, dotąd tradycyjnie leśnego?.

Od 2 do 10000 znaków