Tadeusz Kurowski

KRYTYKA OBIEKTYWIZOWANA

KRYTYKA  OBIEKTYWIZOWANA

Pisać przecież każdy już może
trochę lepiej lub trochę gorzej;
ale ja  pisząc o poezji przytyk,
nie chcę być tylko jak paralityk,
który marzy o udanej akrobacji
tuż po kręgosłupa swego operacji.

Te  poprzednie wersy sobie też
poświęcam, bo wiem, że wiersz
każdy jest „autorem”specyficzny
i, co ważne, chce być też śliczny!

Dawniej śliczność wiersza oceniano
po rymu i rytmu widocznej jakości,
teraz tego jak widzę już zaprzestano;
 to kryterium chyba u krytyka nie gości.

Ważny jest przede wszystkim temat
 nawet łatany, klejony i sztukowany,
może być nawet i  długaśny  poemat
ułożony bez rytmu i nie rymowany.

Taki, którego czytanie
musi trwać długo...długo,
bo długość czytania
jest poety zasługą?!

Długość czytania
i z tego wynika,
że poeta zna siebie(?)
lecz nie zna czytelnika.

Nie wie przecież,  na ogół ,
dla kogo wiersz tworzy
i dlatego swój mozół
kieruje do przestworzy?

A czytelnicy są różni
są starzy i młodzi
w łóżku lub podróżni
w kajaku lub łodzi.

Są np. inżynierami, pilotami,
którzy tylko samymi słowami
dowolnie zestawionymi
są nieusatysfakcjonowani.

Bo słowa muszą być związane
jakąś, choć zarysowaną, logiką,
a nie mozolnie rozszyfrowywane
przez kryptologów ścisłą sztuką.

Bo prozo -poezja, taka "prozezja"
nie ma wyłącznie tego zadania,
by pokazać, że sztuka kryptologii
tylko  takim  poetom  jest  dana.

A więc ja tzw.  krytyk /  paralityk,
zmniejsza swoje duże kompleksy
i słowa te kieruje do „awangardy” :
piszcie , jak pisali: Rej, Kochanowski
Mickiewicz, Asnyk, Norwid, Osiecka,
Boy, Tuwim, Gałczyński, Broniewski,
Barańczak, Młynarski… od dziecka!

I zawierajcie w swych, już licznych
utworach, trochę wysiłku w postaci
rymu i rytmu! Bo przecież wiecie,
że prozą poetycką dorobek piszecie!

Bo ta poezja współczesna, awangardowa
jest taka, że przed nią gdzieś się chowa
każda inna,  niemodna z rymem i stara.
Taką, nową, jest w Gazecie Wyborczej
z dnia 21-22 lutego 2015 r. wydrukowana;
 poezja w 1971 roku urodzonego POLAKA
i tu,  jako naukowy cytat  przedstawiona,
w postaci jednego z trzech akapitów.
***
„Peg Entwistle nie wyszła za mąż
Nie licząc małżeństwa z Robertem
Które trwało zaledwie trzy lata.
Beachwood Canyon nie był luksusem
Za przystępną cenę.
Peg nie było prawdziwym imieniem Peg.
Jej rola w „Mad Hopes” nie została niezauważona”
***
Prawda, że piękna, kształcąca
i prawdę o życiu odkrywająca
jest poezja dojrzałego POLAKA
nie jakiegoś tam pętaka…?

Czy współcześni poeci to tylko leniwce,
nie chcący znać i stosować rymu i rytmu
od wielu, wielu już wieków cenionych?
Czy trzeba rujnować formę poezji
przez szatkowanie prozy  poetyckiej
z użyciem entera w komputerze?

Czy ta poezja rzeczywiście jest uboga
nie znająca klasycznej swej postaci
jako przepięknej gałęzi sztuki duszy ?
Czy bezmyślnie zsyłana jest z Parnasu
na czytelnicze równiny, niziny i doły?
 gdzie jest coraz mniej użytkowników
( tak się teraz nazywa czytelników!)

Wszystko to jest dla mnie obawą,
że poezja nie będzie już miłą strawą
dla ludzi zwanych kulturalnymi,
razem z poezją wzrastającymi.

Jest jednak światełko w tym mroku,
bo jednak w POLSCE, w każdym roku,
wydaje się poetyckie tomiki…
 i  wydaje się więc, że czytających
jest tylu, co  niestrudzenie piszących.

Ale jestem już bardzo/dość stary
i  może mam niedobrane okulary
i złe nogi na pokonywanie drogi
z domu do bliskiej księgarni?.

Więc jestem bardzo zgryźliwy
i w opiniach niesprawiedliwy
dla współczesności. Jeśli tak
to i tak idę do Wieczności
zostawiając szczere słowa...
POWODZENIA: POECI, PROECI i PROZECI.

Od 2 do 10000 znaków